Ostatni
dzień września spędziłam w bardzo miłym towarzystwie w Podlesicach. Na
wycieczkę zabrała mnie Pani Jolanta Czernicka, abym miała okazję poznać
ciekawą osobowość a mianowicie pana Krzysztofa Wielickiego - alpinistę i
himalaistę. Po prostu człowieka z pasją :) W trakcie spotkania pan
Krzysztof opowiedział mi o o swoim życiu, o tym jak w gorsecie po
uszkodzeniu kręgosłupa wchodził a Lhotse, o nastawieniu psychicznym -
które jak się okazało - jest ważniejsze niż kondycja fizyczna. A także o
tym, że trzeba wyznaczać sobie cele w życiu i do nie dążyć - mimo
porażek czy innych przeciwności losu. Zdanie, które bardzo mi się
spodobało i które popieram w 100%, pozwoliłam sobie umieścić w tytule
tego postu :) Ciekawe są rozmowy, do których wraca się myślami i które
uświadamiają nam, co tak naprawdę ważne jest w życiu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz