niedziela, 18 listopada 2012

Ostatnia rehabilitacja przed wyprawą

Jutro czeka mnie ostatnia rehabilitacja w Bieruniu przed wyprawą... Wydaje mi się, że robię postępy w chodzeniu, ale tak naprawdę to wymagam od siebie zdecydowanie więcej...:)
Nie mogę się doczekać czwartku! Nigdy nie leciałam samolotem, więc kilkunastogodzinna podróż będzie dla mnie ciekawym doświadczeniem :) ciekawe co ja będę robić przez tyle czasu, bo raczej nie zasnę :)
Jutro biorę się za zakupy i segregację ubrań. Moje ukochane jeansy zostawiam w szafie, więc muszę skompletować inny zestaw ubrań, no ale nie narzekam bo która kobieta nie lubi zakupów? :)

2 komentarze:

  1. dodano: 18 listopada 2012 23:34

    juz czekam na kolejny wpis

    autor: Bezimienny

    OdpowiedzUsuń
  2. dodano: 20 listopada 2012 19:41

    Następny po wyprawie :)
    ale zapraszam na fb, może tu uda mi się coś szybciej wrzucić :)
    LINK:
    http://www.facebook.com/kierunekszczescie

    autor: Magda

    OdpowiedzUsuń