Co
więcej, ćwiczyłam dziś na jednej sali z Mają Włoszczowską! :)
Niewiarygodne, że świat jest taki mały... Mogłam dziś na własne oczy
zobaczyć jak Maja wraca do kondycji. Niestety pechowy upadek podczas
treningu pozbawił ją szans na udział w Igrzyskach w Londynie, a miała
naprawdę ogromną szansę na złoto. Miałam nawet okazję porozmawiać z nią o
tym i naprawdę w dużym stopniu wiem co czuje i jak ciężko jest być
zależnym od innych osób, w takim codziennym, normalnym życiu. Dla Mai
numerem 1 było wrócić do samodzielności, a dopiero potem na rower. I
powiedziała całkiem mądrą rzecz, a mianowicie, że mamy przestać się
martwić tym, na co nie mamy wpływu, a dawać z siebie wszystko tam, gdzie
możemy...
fot. Joanna Nowicka
Gdybyście potrzebowali namiary na rehabilitację
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz